grudzień - Toronto min. -6, maks. +1; Kopenhaga min. +1, maks. +4; Warszawa min. -3, maks. +2
styczeń - Toronto min. -9, maks. -1; Kopenhaga min. -2, maks. +2; Warszawa min. -6, maks. 0
luty - Toronto min. -9, maks. -1; Kopenhaga min. -3, maks. +2; Warszawa min. -6, maks. 0
marzec - Toronto min. -5, maks. -1; Kopenhaga min. -1, maks. +5; Warszawa min. -2, maks. +6
Czyli, Warszawie bliżej do Toronto, niż do Kopenhagi... Biorąc poprawkę na Łódź, to nam jest jeszcze bliżej, bo warunki klimatyczne są u nas ciut surowsze niż w Stolicy. Oczywiście, fakt że polskie zimy są ostrzejsze niż duńskie, nie oznacza że o tej porze roku u nas jeździć się nie da:
Jakość podła, ale liczy się świadectwo
To chyba nasz znajomy z 22 października. Pozdrawiamy
Szacowny Rowerzysta napotkany na PiotrkowskiejWszystkie trzy fotografie zostały wykonane dzisiaj. A te trzy kropki w tytule... Chodzi o jeszcze jedno miasto, które już niebawem zaprezentuje nam Znajoma, będące przykładem jak popularny może być rower w zimnym kraju.
1 komentarz:
Na ostatnim zdjęciu to Daniel Olbrychski, jako żyw ;)
Prześlij komentarz