12.11.08

Czarny płaszczyk, różowy rower

Powrót do codzienności oznacza kolejne spotkania z Rowerzystami, którzy traktują dwa kółka jako środek przemieszczania się po mieście. I tym razem minąłem kilka Osób, które jeżdżą na rowerze po Łodzi w normalnych ciuchach. Co więcej, przywiązują wagę do tego aby rower nie tylko był wygodny, ale i nie ujmował nic ze stylu w jakim się noszą. Oto Pani w czarnym płaszczyku:

Spotkałem ją w trakcie wykonywania manewru zmiany pasu, poprzedzającego skręt w lewo. Manewr taki nie należy do łatwych, ale ta Pani wykonała go nie tylko poprawnie, a przez to bezpiecznie, ale i z gracją.

Klasyczna jesienna elegancja.
Kolejną napotkaną Osobą (znów kobieta!) jest Gość z zagranicy. Oto o wiele swobodniejszy styl, a przy tym rower w żywym i jednocześnie łagdonym kolorze.

Lady, I give you best wishes! If you read those words, maybe you'll share with us your impressions of cycling in Lodz (in comments - komentarze). Regards!

Brak komentarzy: