Taki na ten przykład Łowicz: skupisko ponad dwudziestokrotnie mniejszej liczby ludzi niż Łódź, ale za to ilu rowerzystów na ulicach! Myślę, że to może mieć związek z: mniejszymi odległościami dzielącymi punkty w mieście, kiepską komunikacją miejską, mniejszym ruchem ulicznym, tradycją, no i płaskowatością terenu, na którym rozciąga się owo miasto. No i inna, niż w Łodzi, dominująca grupa rowerzystów na ulicach: osoby w wieku 40, 50 i więcej lat.
Za to HuBar złowił na Piotrkowskiej, jak to określił, smaczne obrazki. Pierwszą Osobę udało mu się sfotografować jedynie od tyłu, ale i tak możemy podziwiać kozaki jakie wdziała ta Pani.
Nie inaczej bezkompromisowo, jeżeli chodzi o obuwie, postąpiła druga Osoba. No i jeszcze ten klasycznie dziewczęcy kolor roweru!
13.11.08
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Czy pani we wrzosowym płaszczyku to nie jest przypadkiem panią z parku złowioną podczas 'sobotniego huntu' przez skunka? Zmieniła półbuciki na kozaczki - co i racja bo zimniej się zrobiło.
Faktycznie, może być. Jak zobaczyłem fotografię HuBara, to mi ten zestaw (zielony rower, fioletowa kurtka, czapka z warkoczami) wydał się znajomy. Choć 100% pewności na podstawie tego ujęcia nie mam.
A ja mam, bo nawet torebka niebieska w koszyczku taka sama...
Prześlij komentarz