"Brzydka jak noc listopadowa" - to był jeden z tekstów mojego przebojowego kolegi ze SP. Tym razem wieczór (a wraz z nim noc) był jedyny w swoim rodzaju, bo po mieście rozpierzchli się posłannicy idei Łodzi jako Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Oczekując swojego przydziału magnesów z logo tej idei, fotografowałem przemierzających ciemności posłanników innej idei (ale mającej z poprzednią wiele wspólnego) - Łodzi jako miasta zroweryzowanego. Ciekawe jak wiele osób nie przejmuje się nieprzychylnością pory i innymi brakami infrastrukturalnymi, wybierając się w drogę przez Łódź na rowerze. Nas rzecz jasna interesują Ci Nieprzeciętni.
Rower "sportowy", ale paltocik elegancki. Pochwalamy.
Lubimy luz, ale też cenimy klasykę.
Będzie Kandydatka do tytułu najbardziej szykownej łodzkiej rowerzystki listopada.
7.11.08
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz