25.1.09

Pogodna niedziela, urokliwy park, płomień nadziei

Dokładnie 75 dni (od 11 listopada) czekaliśmy na kolejny tak przyjazny dla Rowerzystów świąteczny dzień. Zapraszam Was do największego w naszym mieście parku (172 ha) - parku Na Zdrowiu (oficjalna nazwa: im. J. Piłsudskiego, nie używana).

Kolejny wzorowy Uczestnik ruchu drogowego

Niewątpliwie Towarzystwo działo motywująco, ułatwiając podjęcie decyzji o wybraniu się na przejażdżkę

Rower-reklama studia tatuażu z Piotrkowskiej 15? Jeszcze go nie widziałem w ruchu

Ta Pani robiła na swojej różowej damce rundki po północnej części parku

Pan uchwycony na alei - i tu kolejna przydługa i nikomu nic nie mówiąca nazwa - generała Gustawa Orlicz-Dreszera (to te "pola elizejskie" ciągnące się przez północną część parku, od Konstantynowskiej do mostu na Bałutce)

Zakapior z sąsiedztwa. Pan, nie pies. Znajoma twarz stamtąd, skąd pochodzę
Nadzieja zapłonęła w miejscu średnio przyjaznym - na ścieżce wzdłuż Włókniarzy. Miała kolor niebieskiego turkusu:

Zwróćcie uwagę na starannie dobrany kolor ramy roweru:

Szczęśliwie nadzieja błysnęła potem jeszcze raz wieczorem, właśnie w momencie kiedy wychodziłem ze mszy:

Miała na imię Magda i podobno nie jest łodzianką. A jednak jeździ na rowerze po naszym mieście!

Summary: Today we're celebrating next bright, convenient to cycling holiday since 11th of November. Now you can be sure, that Łódź is the city with the most elegant cyclists in our country.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A my byliśmy na Zdrowiu dziś właśnie...tylko skończyliśmy w Konstantynowie:

http://www.flickr.com/photos/cefeida/3226057306/

Szprota pisze...

Pani w turkusie musi być w konkursie na najbardziej szykowną rowerzystkę stycznia :)

Witek Kopeć pisze...

No, ba!

Unknown pisze...

#3 looks an interesting bike
#6 looks like he will punch you

Witek Kopeć pisze...

#3 is used as a sign advertising a tattoo studio
#6 correctly! he is a nasty guy from the neighbourhood

Unknown pisze...

i have seen a few bikes in poland used to advertise tattoo studios. i think your tattoo artists are very good (and much cheaper than in england). when i was in wroclaw at christmas, i had a new tattoo.

you were brave to take the photo of the big man but you must be dedicated to your blog!