27.1.09

Czarna jak węgiel Donbasu

Czy ktoś jeszcze pamięta elegancki czarny rower (ukraina!) z pierwszego nagłówka bloga?

Do tej pory nie udało mi się sfotografować go w ruchu. Do dzisiaj. W godzinach popołudniowych, na Piotrkowskiej na wysokości Zielonej, Narutowicza mignęła mi ta Postać:

Jako że znamy się z Michałem, zatrzymał się i zgodził zapozować:

Tym sposobem wreszcie uchwyciłem go na jego ukrainie, najpiękniejszej jaka jeździ po ulicach Łodzi. Klasyka polskich dróg i ścieżek, produkowana (do początku lat 1990.) w Charkowie.

Summary: Today I met Michał, an user of the ukraina ("ukraine") bike at last. If you plan to visit Poland, you must know Łódź is the city with the most elegant cyclists in our country.

4 komentarze:

lavinka pisze...

Trzeba mieć siłę w nogach by takim pomykać :)

meteor2017 pisze...

Czarny rower, biały rower ;-)

Witek Kopeć pisze...

@ lavinka - pod elegancką powierzchownością Michała kryje się wyczynowiec, pokonujący odległość między przecznicami na jednym oddechu, wygwizdując przy tym "Hej sokoły!"

Gamma pisze...

piękna ta klasyka, szkoda, że raczej męska:P