Czyli Towarzystwo Zachęty Sztuk Rozjeżdżonych. Bynajmniej nie przejechanych, ani nie potrąconych. Po sesjach zdjęciowych: mojej, ogródkowej i patsywojt, kwietnikowej, przyszła pora na kolejne punkty widokowe: HuBara w ogródku "Syreny" i mavika w ogródku (chyba) "Zapiecka". Zarejestrowane obrazy oddają w przekonujący sposób to, jak przyjemne, pod wieloma względami, może być przemierzanie miasta na rowerze.
Fotografie HuBara:
Odkryliśmy kolejną zaletę ogródków na Piotrkowskiej polegającą na możliwości dosyć bezkarnego ujmowania w obiektywie twarzy Rowerzystów
Nareszcie możemy podziwiać tę czerwoną holenderkę i jej Właścicielkę, w pełnej okazałości
Fotografie mavika:
Według mnie, białe spodnie, czarno-biała bluzka i czerwony lakier niemieckiej (?) damki udanie się tutaj komponują
Tę spódniczkę widziałem też w piątek wieczorem i nie zdążyłem zrobić fotografii. Szczęśliwie w czwartek wieczorową porą Pani podróżowała Piotrkowską i dała się sfotografować mavikowi
Fotografie patsywojt, co to ma coraz więcej szczęścia do powabnych Rowerzystek i eleganckich Rowerzystów:
Lepiej to już chyba być nie może
Jegomość w rękawiczkach
Nawet brite się zreflektował i przesłał trzy fotografie (z których zamieszczam dwie). Pierwsza chyba jeszcze z Kiermaszu Wszystkiego:
I moja wczorajsza, wyczekana fotografia, zrobiona z bramy rodzinnego domu (ze świetnie komponującym Grzesiem spod trójki w tle):
4 komentarze:
Szykownie!
Inne miasta wymiękają ;-)
Inne miasta to mogą nas co najwyżej pocałować w nasze szykowne siodełko....
Ad foto "Jegomość w Rękawiczkach"..
...przez chwilę miałem wrażenie, że to Julian Tuwim opuścił ławeczkę przed UMŁ i przesiadł się na rower ;-)
ach te rowerzystki, 1 fota wymiata, kto powiedział, że na rower nie można się ubrać sexy :)
Prześlij komentarz