30.3.09

Pozdrowienia z...

Kolejna porcja fotografii wzorcowych Rowerzystów, wykonanych przez niezawodnego podróżnika Mariusza. Tym razem przesyła swoje pozdrowienia nie byle skąd, bo z miasta w rejonie którego we wrześniu 1944 roku walczyła I Polska Samodzielna Brygada Spadochronowa. Czyli z Arnhem. Porcja holenderskich wafli z niedzielnego wypieku.





Gra w polo, oczywiście


See you!

Summary (by patsywojt):
A small souvenir from Arnhem where our traveling reporter came across some very stylish cyclist and a polo team. Enjoy these Sunday photos while having a Dutch waffle. You do not even need any caramel – they are so sweet. Arnhem is full of elegant cyclist. We are not sugarcoating you!

28.3.09

Będzie się działo!

Oj, tak. Dzisiaj porcja fotografii HuBara i patsywojt z dnia wczorajszego. Ostatniego i zarazem pierwszego TAKIEGO piątku.

Za dnia, HuBar zajął pozycję w okolicy grandki:


Nowe nakrycie głowy długowłosej Cyklistki




Pod wieczór zaś patsy była na Pasku w związku z masą krytyczną.
Jej uwagę zwróciła Ola, zwerbowana na masę przez Michała (a może to Michał został zwerbowany przez Olę?):



A także "...jedno bajeczne siodło...":

Summary (by patsywojt): The last Friday of he month. The critical mass Friday. Changes are coming. Next year we hope this will be an official gathering of the most elegant cyclists in the town!

25.3.09

Piotrkowska, 7:45 rano

Wczoraj nareszcie udało mi się sfotografować en face Osobę, którą zacząłem widywać, odkąd podjąłem nową pracę. Wzbudza Ona mój podziw, gdyż zdaje się, że regularnie używa roweru niezależnie od warunków pogodowych. Pierwszy raz widziałem ją przy padającym śniegu. Wczoraj też nie było zbyt ciepło.
Czy dzisiaj rano jechała w swoim długim szalu? Nie wiem - dzisiaj akurat mam wolne. Ale przy Jej harcie ducha, nie można tego wykluczyć.

Summary (by patsywojt):
Piotrkowska street again. Early in the morning. As the author of the blog works in that area it becomes very obvious which elegant cyclists are the most weatherproof. Those who appear in spite of the morning chill or rain. If you ever visit Łódź be sure to notice them!

23.3.09

3 x 2

Bo sześć obrazów jest wartych sześć tysięcy słów.

Foto: HuBar


Foto: HuBar

Foto: HuBar

Foto: HuBar

Foto: HuBar

Aha, jednak coś napiszę. Pani z fotografii nr 3 i 4 jest proszona o kontakt pod adresem misio.leszczynski(dot)gmail.com - na sygnał oczekuje zrozpaczony 24-letni chłopiec.

Summary (by patsywojt): It is a well known truth that a good picture is worth a thousand words. So here is a simple math’s exercise. 3x2. How many words on the most elegant cyclist do you get?

22.3.09

Podpatrzone na Piotrkowskiej

Pani z wielkim, różowym szalem

Foto: Becik
Tak, ten sklep daje nadzieję na znalezienie ciekawego ciucha

Foto: Becik
Oczekiwanie w napięciu

Foto: Becik
Jednak nie tym razem! To może jakieś pantofle...

Ten Człowiek z kolei lansuje białe oprawki okularów przeciwsłonecznych:

I jeszcze jedna wariacja na temat tego, co można sobie założyć na szyję:

Summary (by patsywojt): Today a few pictures from Piotrkowska street. All you ca wear around your neck. All that is pink. Because pink is the color for the most elegant cyclists!

21.3.09

Panie i Panowie!

Dzisiaj mamy pierwszy dzień wiosny! Natomiast początek astronomicznej wiosny nastąpił wczoraj, o godzinie 12:44 czasu środkowoeuropejskiego.
Przedwiośnie, zwane również zaraniem wiosny wyznaczone jest przez kwitnięcie leszczyny, przebiśniegów, krokusów, zawilców, przylaszczek, wawrzynka wilczełyka, podbiałów i kaczeńców oraz widok Kasi M. na rowerze:
Foto: HuBar

19.3.09

Bons mots

Foto: HuBar
Bond. James Bond

Foto: HuBar
Bono

Foto: HuBar
Bon vivant

18.3.09

Zzzebraaa!

Wietrznie dzisiaj. Ale tak jak zauważają łódzkiego Entuzjaści "cycle chic", idzie ku lepszemu i nic ten tendencji nie jest w stanie powstrzymać. Łódzcy Rowerzyści wydają się być zahartowani i sugerują się chyba bardziej kalendarzem, niż tym, co (niestety) dzieje się za oknem. A może gdyby nie chmury, z których śnieży, byłoby tych Rowerzystów jeszcze więcej?
Miałem szczęście spotkać dwie szykowne Rowerzystki w okolicy jednego, tego samego przejścia dla pieszych.

Zebra nr 1: Pani przeprowadzała (!) rower przez pasy (zupełnie jakby czuła na sobie wzrok jakichś stróżów prawa...)

Zebra nr 2: Piękny, zabytkowy rower i ciemny płaszcz... Hmmm...

Zebra nr 3: Upolował (sic!) ją misio (sic! po raz drugi) zwany skunksińskim

17.3.09

Kontrapas 6 Sierpnia

Istnieją w Krakowie, Warszawie, Poznaniu. Póki co łódzcy drogowcy tego wynalazku nie znają. Ale nie przeszkadza to Rowerzystom w wybieraniu opcji jazdy pod prąd, najczęściej po chodniku.
Jest na Polesiu taka ulica, o dosyć niewielkim natężeniu ruchu, doprowadzająca do samej Piotrkowskiej. Jako że często nią jeżdżę, w momencie przesyłania własnych uwag do "Koncepcji dróg rowerowych na lata 2008 - 20..." zaproponowałem wydzielenie na tej ulicy pasa dla rowerzystów. Bezskutecznie. Inne moje propozycje nawet znalazły uznanie u ekspertów i tęgich głów z biura "Teren", ale nie pomysł kontrapasa na 6 Sierpnia.

Początek kontrapasa - skrzyżowanie z Wólczańską i nasza Znajoma ze szpitala (19 listopada)

Skrzyżowanie z Żeromskiego (21 grudnia)

Skrzyżowanie z Lipową (ostatnia niedziela)

Odcinek przed Pogonowskiego (15 listopada)

Końcówka przy Żeligowskiego (11 marca). Tylko jak się włączyć do ruchu?

Reprezentuj

Piosenka dnia:
13. O.S.T.R - Reprezentuję (feat. zeus kochan)

Foto: Łukasz Kamiński
Surowy bałucki styl

A oto i Król Bałut:
Foto: Łukasz Kamiński

Królowa?

Znajome

Znajoma X: Sprawia wrażenie, jakby daleko było do wyczerpania pokładów jej inwencji

Znajoma Y: Prezentuje nowy dodatek, którego wcześniej nie mieliśmy okazji podziwiać

16.3.09

Theo wir fahr'n nach Łódź

W sobotę Mikael chwalił się filmem promującym Kopenhagę pt. "Consider Copenhagen". Tak się złożyło, że inny film wyprodukowany przez tę samą ekipę, pt. "Anyone can be a Copenhagener" zdobył pierwszą nagrodę na zakończonych niedawno Międzynarodowych Targach Turystycznych w Berlinie, w kategorii "Turystyka miejska":

A teraz spójrzcie, jaki film zajął drugie miejsce:
Łódź między Kopenhagą a Amsterdamem! Cały łódzki film, wyreżyserowany przez Wojciecha Bruszewskiego, można obejrzeć tutaj. Jest on ilustracją tradycyjnego, niemieckojęzycznego utworu muzycznego. W idyllicznej prezentacji Łodzi przewijają się riksze, które awansowały już do miana turystycznej
atrakcji miasta, ale również pojawia się gość na rowerze:

A propos jazdy do Łodzi. Wczoraj, przeglądając soczyste obrazy zarejestrowane w lipcu ubiegłego roku, natrafiłem i na ten:
Wiadukt nad (wówczas budowaną) autostradą A1, 230 km (i jeszcze parę lat) na północ od Łodzi

15.3.09

Biała Damka

Wczoraj miałem przyjemność gościć w swoim domu najaktywniejszych Rowerzystów w mieście. Dowcip polegał na tym, że sam musiałem być wtedy gdzie indziej (obowiązki zawodowe). Po powrocie Śnieżynka opowiedziała mi, jak wiele straciłem. Na szczęście na spotakniu był też Mariusz ze swoim apratem fotograficznym. Dzięki temu możemy przekonać się, kto w całym Towarzystwie był najbardziej szykowny.
Od lewej: Łukasz kamyk Kamiński, Maciux Americano i Pagaille. Za Maciuksem schowany Daniel

Otóż okazało się (ku mojemu wielkiemu, późniejszemu zaskoczeniu) że Pagaille zdradza swojego perłowego Peugeota na rzecz najbielszej w Łodzi Europy:

A tak majestatycznie prezentowała się Jej Wysokość, w towarzystwie eskorty: