Z wypiekami na twarzy melduję, że właśnie wróciłem z posterunku na skrzyżowaniu Piotrkowskiej i Tuwima/Andrzeja, gdzie spędziłem sześć godzin. Sklecam relację z kolejnego stadium rozwoju hobby (co za podobieństwo brzmienia z "choroby"!), jakim stała się dla mnie obserwacja łódzkich Rowerzystów. Zapraszamy wkrótce (jak dam radę, to dziś), ja i Miłek:
Summary: The Observer Day predictor. I spent 6 hours in the crucial point of Piotrkowska Street, documenting the traffic of the most elegant cyclists east of Copenhagen.
6.2.09
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
6 godzin? Toć cały dzień! ;)
A ja czekałem na wizytę i się nie doczekałem. Baterie nie padły?
Prześlij komentarz