Jako że poranny pokrzepiacz był rodzaju żeńskiego, dla równowagi męski capstrzyk. Z Dolnego Manhattanu, narożnika Prince i Mercer Street ja i Remigiusz chcielibyśmy Was zabrać do bliżej nieokreślonej rezydencji, która posłużyła jako plener zdjęciowy do katalogu Mc Neal, kolekcji jesień zima. Jesień zima 2009 roku, żeby nie było że dążę do tego by już nas opadła tegoroczna jesień.
Triumph, jeden z dwu bohaterów sesji
Skany dzięki Remigiuszowi
P.S. Wieczorem na Piotrkowskiej kilka naprawdę pogodnych Rowerzystek i jeden Rowerzysta. Nie jest źle. Jutro ostatni dzień na Lipowej (przynajmniej formalnie).
4 komentarze:
Łoooo, jaki ślicznot na pierwszym zdj. :)
Gwoli ścisłości dodam, że ta posiadłość to Uniwersytet St. Andrews w Szkocji. Pozdrawiam.
piękne zdjęcia:)
St. Adrews? A, byliśmy, byliśmy. Mamy wspomnienia.
Prześlij komentarz