Jako że poranny pokrzepiacz był rodzaju żeńskiego, dla równowagi męski capstrzyk. Z Dolnego Manhattanu, narożnika Prince i Mercer Street ja i Remigiusz chcielibyśmy Was zabrać do bliżej nieokreślonej rezydencji, która posłużyła jako plener zdjęciowy do katalogu Mc Neal, kolekcji jesień zima. Jesień zima 2009 roku, żeby nie było że dążę do tego by już nas opadła tegoroczna jesień.
Triumph, jeden z dwu bohaterów sesji
Skany dzięki Remigiuszowi
P.S. Wieczorem na Piotrkowskiej kilka naprawdę pogodnych Rowerzystek i jeden Rowerzysta. Nie jest źle. Jutro ostatni dzień na Lipowej (przynajmniej formalnie).
...czyli korzystając z dobrej pogody wybrać się w niedzielę z rodziną do "Manufaktury", żeby nacieszyć oczy dobrobytem, pobyć w gronie zadowolonych ludzi, tam gdzie jest centrum życia społecznego.
Fotografie oczywiście pochodzą z ostatniej prawdziwie letniej niedzieli.
Na ten, ostatni łikend wakacji zaplanowano w mieście co najmniej jedenaście różnych atrakcji kulturalnych, z których jedną - "Bałuty welcome to" - z powodu warunków pogodowych przełożono na następną niedzielę.
Cóż, nie pozostaje nic innego jak przystosowywać się do zmiennych warunków atmosferycznych i doceniać każdą słoneczną chwilę.
Przynajmniej zanim GPS w telefonie się nie wyłączył. Jak zapowiadałem, tak uczyniłem i się wybrałem w bardzo przyjemną podróż przez swoje miasto. Polecam wszystkim na pogodne letnie podwieczory.
Drewnowska:
Zgierska:
Franciszkańska, Zawiszy Czarnego:
A z Helenowa - Anstadta, Pomorską, Kamińskiego... Zielony tunel Rewolucji:
...przez park Staszica do Narutowicza:
...Tramwajową, Wysoką, Piłsudskiego, Przędzalnianą, Kocim Szlakiem, Księżym Młynem do Tymienieckiego:
...ponownie Przędzalnianą, Przybyszewskiego, Kilińskiego, Zarzewską, Sieradzką, przez park do Skrzywana, Wólczańską, przez park Skorupki do Stefanowskiego, Radwańską, do parku Poniatowskiego:
...i Włókniarzy do domu.
Ile pojazdów napędzanych siłą ludzkich mięśni jest wśród oczekujących na zielone?
Dzisiaj nareszcie będę miał okazję, aby po pracy swobodnie i bez celu powłóczyć się po mieście. Z premedytacją będę omijał Piotrkowską, ale poza obwód tras tranzytowych (Włókniarzy, Jana Pawła II, Paderewskiego, Rydza-Śmigłego, Kopcińskiego, Palki, Inflancka, Julianowska, Łagiewnicka, Sikorskiego) raczej nie wyjadę: jestem miejskim zwierzem, na ciasno zabudowanych ulicach czuję się bezpieczniej. Zamierzam łowić perły w niepozornym otoczeniu.