Szukamy czarnego Columbusa KomFort

Z charakterystyczną, wygiętą ramą typu "łabędzia szyja". Skradziony jednej z Bohaterek bloga, dzisiaj w nocy, z budynku przy ulicy Cmentarnej.

Jeżeli ktoś gdzieś zobaczy, prosimy o przesłanie informacji na agnieszka.j.kowalewska@gmail.com

Widziani od tyłu

Cykle niedokończone: Plecy

 

Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie

Z perspektywy 1350 km, z biblią cycle chicu pod ręką, mam jeszcze większy podziw dla ludzi na rowerach w Łodzi. Tego co robią w tym niby-mieście. Doceniam bardziej ich wkład w nawiązywanie do europejskich standardów cywilizacyjnych. Brzmi górnolotnie, ale jak się ogląda fotografie z Kopenhagi i innych miast, czyta zachwyty Collvile-Andersena nad europejskimi mieszczuchami i obserwuje tutejsze starania by upowszechnić jazdę na rowerze w mieście, trudno nie myśleć w ten właśnie sposób o Was.

Jutro rano znów rozpoczniecie dzień od gry ze światłem, jak na tych fotografiach wykonanych w miejscu moich ulubionych przystanków po drodze do pracy.

Do dzieła!

Facet

Foto: Dawid Szudrowicz

Dawid: ...gdy zobaczył, że zrobiłem mu zdjęcie podjechał do mnie i mówi - Wiesz, bo jest taki blog ŁCC, mógłbyś tam przesłać to zdjęcie... Uśmiechnąłem się i powiedziałem, że nie ma sprawy (mam wrażenie, że był troszkę zaskoczony, że wiem o co chodzi, prawdę mówiąc ja też byłem zaskoczony jego reakcją ...).

Najpiękniejszy napęd świata

Panie uwalniają nogi. Mają wszak ku temu sprzyjające warunki. Warunki zewnętrzne.

Lustereczko

Foto: Hanna Zubrzycka

Doświadczone i ruchliwe

Wspomnienie z tygodnia. Nasze mamy, ciocie, babcie oraz starsze siostry - doświadczone łodzianki coraz śmielej wybierają rower w mieście. Potrafią przy tym trzymać fason.