20.6.09

Nieznanej Rowerzystce


Parachute emergency brake - use only if speed is over style ;) (foto i tekst: C.)

Wdzięczni łodzianie

A także ku chwale Tych, którzy próbują, doświadczają, przekonują się i eksplorują miejską dżunglę. Na rowerze (foto: HuBar):







I jeszcze skunk:
Dzisiaj miłość zagnała mnie do stania na rogu Mickiewicza i Włókniarzy od 7 do 9. Po setnym towarze pierwsza klasa przestałem liczyć rowerzystów. Jeśli w poniedziałek będzie ładna pogoda chcę to powtórzyć i zrobić najdłuższy wpis na blogu. Będę strzelał kierunek retkinia-centrum oraz bałuty-górna, przemiał jest tam niemiłosierny. W ogóle to kupa ludzi zamiast jechać ścieżką w Poniatowskim, wybiera środek parku (też tak robię, bo to chwila relaksu od rana) - to są widoki! Podobne stada jeżdżą jak tam biegam.

2 komentarze:

CY pisze...

Czy wie ktoś może jakiej marki jest rower z ostatniego zdjęcia?

Witek Kopeć pisze...

Marki nie podam, ale jest to jakiś niemiecki/austriacki lub szwajcarski, jednobiegowy pięćdziesięciolatek:
http://lh4.ggpht.com/_YcGYYlbccYc/Sf9IUs8uKyI/AAAAAAAADB8/Are14cumF5w/s912/DSC_6448.JPG