2.4.09

Pożegnanie z marcem

Witam, po trzydniowej przerwie spowodowanej problemami technicznymi.

Najpierw bez żalu, w promieniach zachodzącego słońca, żegnamy się z marcem. Na fotograficzne łowy zabierają nas Tomek Gudzowaty i Marcin Kydryński łódzkiego szyku rowerowego - HuBar i misio skunksiński.

Aha, fotografie należy oglądać przy akompaniamencie tego utworu i w czasie nie krótszym niż 4 minuty, 10 sekund.



Myśliwi zasadzają się w miejscu krzyżowania ścieżek używanych przez Rowerzystów, o porze najintensywniejszych migracji tychże. Pierwszy nerwowy strzał, w ogniu krzyżowym - rykoszetem obrywa też Współtowarzysz wyprawy.

























Po czym ruszają w górę rzeki...








Celowo nie dopisywałem autorów poszczególnych fotografii, gdyż nietrudno rozróżnić co jest czyje. Potraktujcie to jako zapowiedź tego, czym dzisiaj wieczorem/jutro rano rozpoczniemy na blogu celebrowanie kwietnia.

Macie świadomość, że Karen Blixen też była Dunką?

Summary (by patsywojt):
Say goodbye to the gloomy mornings and an early nightfall. March is over. Another brilliant serious of pictures form the very reliable team of HuBar and Skunks to prove that. Must watch. Must do so while listening to “Thunder” by The Prodigy. Must remember that Łódź is the city with the most elegant cyclists in this corner of the world!

8 komentarzy:

FanFix pisze...

SUPER Relacja z końca marca. Jeśli dobrze rozpropagujemy inicjatywę to na marcowej masie już widzę oczami wyobraźni 200 osób :) Tylko Witku już zacznij sobie załatwiać wolne od służby na ten piątkowy wieczór :)

bombes.atomiques pisze...

aj, aj, aj.. kwietniowo, wiosennie, rowerowo aż miło :)
te oto cyklistki rządzą

Kuba pisze...

Fajnie, że Łódź taka rowerowa się staje wraz z przyjściem cieplejszych dni...

ww_lodz pisze...

Super zdjęcia, jak zwykle z resztą, tylko nie fotografujcie na tle tych okropnych bud :(

Unknown pisze...

Witoldzie, żebyś wiedział jak trudno jest w biegu dobrać jakieś sensowne tło w tym niedomytym mieście!

Jednak potrzeba smaku czasem wygrywa i jeden z rowerzystów miesiąca jedzie na tle tych straszności.

Le vélo, c'est chic! pisze...

Naprawdę wyjątkowo szykowne Wasze rowerzystki, rowerzyści zresztą też. Biały rower, srebrny płaszcz, absolutnie fenomenalne, no i ten dwurzędowy brązowy płaszcz. Cudowne. Zazdroszczę.

Unknown pisze...

Jak zobaczysz wczorajsze i dzisiejsze to zamiast zazdrościć będziesz łkać.

suriyawong pisze...

no to dawajcie te rowerzystki :D