4.5.09

Lodz Cycle Chic z wizytą w Krakowie

Jak wiadomo dłuższy niż zwykle majowy weekend zachęca do podejmowania różnego rodzaju wypraw. Dzięki temu dzisiaj oferujemy Wam ukłon w stronę Krakowa i kilka zdjęć zrobionych podczas wypadu do tego opanowanego przez turystów wszelkiej narodowości miasta...

Na początek widok na jeden z najpiękniejszych ogródków na Kazimierzu, a tam zaparkowany biały pojazd pokryty pineskami (?):

Następnie obrano sobie punkt widokowy przy jednym ze skrzyżowań w okolicy zamku wawelskiego:

Krótki spacer w stronę rynku zaowocował uchwyceniem tej niewiasty w tłumie spacerowiczów:

Teraz przeniesiemy się na drugą stronę miasta. Jedziemy do Nowej Huty i od razu miłe zaskoczenie, transport publiczny przystosowany do przewożenia rowerów:

Po dojechaniu do miejsca przeznaczenia, kolejny ciekawy obiekt do sfotografowania:

Dalej pomimo bezkresnych terenów jeździeckich i pięknej pogody ciężko było napotkać tłumy ciekawych nowohucian na bicyklach, na szczęście kilkoro ratuje honor dzielnicy. Oto kto przejechał przed obiektywem:

Pozostawiając Nową Hutę, wracamy tam gdzie chyba podziali się wszyscy rowerzyści tego dnia.. nad Wisłę. A tutaj obserwujemy bardzo dobrą praktykę:

I dość osobliwy pasażer na bagażniku:

Grawitacja sprawia radość, każdy to wie

Dostojna parada:

awangarda

ariergarda

Stawiam dychę, że to przyjezdny;)

Długi ten wpis się robi, więc odetchnijmy trochę i zejdźmy z roweru

Autorka: Patrycja

Przysiądźmy spokojnie na trawie

Autorka: Patrycja

Tak, widać już koniec na horyzoncie

Autorka: Patrycja

Szykownie i praktycznie

I na koniec dwie fotografie - najpierw kolorowe przerowerowanie (młoda rowerzystka wpisana w rowerowy kontekst)

I jak dla mnie Cycle Chic of the day! Szyk, styl, elegancja, dostojność, a przede wszystkim odwaga i determinacja.

Dojechaliśmy do końca. Życzę wszystkim więcej tak udanych weekendów. Nie tylko majowych. W Krakowie, zupełnie niezależnie od siebie byli FanFix i Patrycja, i to oni są autorami zdjęć [oraz wpisu - przyp. wićka].

5 komentarzy:

HuBar pisze...

Co za dużo to nie zdrowo. No i poza autorem fotografii mało łódzko :-( Kraków ma już swój blog, może tam?

Witek Kopeć pisze...

A jak dla mnie, bardzo przyjemnie. Tylko szkoda, że nie działa podgląd fotografii w większym rozmiarze. I tekst też zgrabny - miłe urozmaicenie przeczytać na LCC coś nieswojego.

patsywojt pisze...

Hubert się czepia bo zazdrości, że nie był na majówce w Krakowie. Czy relacje zHolandii tez mamy wyrzucić?
Mnie tylko szkoda, że sie z Fanfixem minęliśmy bedąc trzy dni w Krakowie.
A dla Witka - gratulacje! Godzinę temu został dumnym tatą!!!!!!

Unknown pisze...

Gratulacje także ode mnie :)

HuBar pisze...

Zazdroszczę że niby nie byłem w ten weekend w Krakowie? Phi!