Dzisiaj, tuż przed południem:
31.10.23
27.10.23
17.10.23
Pewnego październikowego dnia w Łodzi
W niedzielę piętnastego, po drodze odwiedziłem na krótko miejsce, w którym przed piętnastu laty wykonałem fotografię otwierającą tego bloga.
W krótkim czasie, jaki spędziłem w tym miejscu, minęło mnie co prawda dwóch mężczyzn na rowerach. Jednak żaden z nich nie zachwycił mnie w takim stopniu, jak dzisiaj mijane przeze mnie osoby:
13.10.23
10.10.23
8.10.23
1.10.23
25.9.23
23.8.23
Od Huberta
Zaledwie po pięciu dniach i raptem jednej fotografii nowy retrospektywny cykl został zakłócony wiadomością od Huberta. Miło że po tylu latach najbardziej znamienity fotograf łódzkiego szyku rowerowego nie wyzbył się reszty swoich upodobań.
18.8.23
21.4.23
6.4.23
14.3.23
24.2.23
Dobra znajoma
Joanna swoim pojawieniem zdecydowanie podniosła wartość dzisiejszego dyżuru przy Pasażu Schillera w ramach ostatniopiątkowego #kawa_i_rowery