to nie jest dobry pomysł :( proszę mnie źle nie zrozumieć, lubię zarówno psy jak i rowery, ale takie bieganie za rowerem może być dla psiego organizmu bardzo obciążające. chodzi mi o sytuacje, kiedy psina na codzien chodzi na krotkie spacery i generalnie jest w takiej sobie kondycji i wlasciciel raz na jakis czas chcac zadbac o swojego czworonoga, bierze go 'na rower'. psina biegnie do utraty tchu, bo przeciez nie moze zostac w tyle. tutaj nalezy zadac sobie pytanie, w jaki sposob ma zakomunikowac, ze jest juz zmeczona??
p.s. prosze nie odbierac tego jako krytyki, tylko raczej jako zwrocenie uwagi na pewien problem, a Waszego bloga ogolnie lubie, mam w zakladkach i zagladam tutaj w miare regularnie :)
Oczywiście, całkiem przytomna uwaga. Mogę ręczyć, że staram się dopasować tempo jazdy do tempa przemieszczania się Gacka - spacer z nim nie jest "pełnowartościową" jazdą, ale próbą zminimalizowania mojego wysiłku związanego z pokonaniem 3,5 km do i z parku. Jak się Gacek zawąchuje, zatrzymuję się i czekam na niego.
Weź psa w postaci zapasowego systemu napędowego ;-P
OdpowiedzUsuń...albo uzupełniającego...
OdpowiedzUsuńto nie jest dobry pomysł :( proszę mnie źle nie zrozumieć, lubię zarówno psy jak i rowery, ale takie bieganie za rowerem może być dla psiego organizmu bardzo obciążające. chodzi mi o sytuacje, kiedy psina na codzien chodzi na krotkie spacery i generalnie jest w takiej sobie kondycji i wlasciciel raz na jakis czas chcac zadbac o swojego czworonoga, bierze go 'na rower'. psina biegnie do utraty tchu, bo przeciez nie moze zostac w tyle. tutaj nalezy zadac sobie pytanie, w jaki sposob ma zakomunikowac, ze jest juz zmeczona??
OdpowiedzUsuńp.s. prosze nie odbierac tego jako krytyki, tylko raczej jako zwrocenie uwagi na pewien problem, a Waszego bloga ogolnie lubie, mam w zakladkach i zagladam tutaj w miare regularnie :)
Oczywiście, całkiem przytomna uwaga. Mogę ręczyć, że staram się dopasować tempo jazdy do tempa przemieszczania się Gacka - spacer z nim nie jest "pełnowartościową" jazdą, ale próbą zminimalizowania mojego wysiłku związanego z pokonaniem 3,5 km do i z parku. Jak się Gacek zawąchuje, zatrzymuję się i czekam na niego.
OdpowiedzUsuńZ ulgą przeczytałam odpowiedź ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń